Spotkanie z Iwoną Hartwich w Toruniu

Toruń stolica piernika lub miasto przewrotu – jak wolicie? Tu przyszedł na świat Kopernik, osobnik który ruszył Ziemię, a zatrzymał Słońce. Dzięki twórczemu zacięciu w umyśle Mikołaja zrodziła się koncepcja teorii budowy świata odmienna od powszechnie wówczas uznawanej. Wyszło to na dobre astronomii, wpłynęło na myśl epoki odrodzenia i wiele zmieniło.

Stare pierniki pozostały, a błysk astronoma wpominamy dziś wpatrując się w ciężki metalowy pomnik. Na tym koniec? Historia rzuca kamienie milowe, podwaliny pod nowe prądy i myśli, więc co nie tak jest z Toruniem? Chyba nic takiego, podobnie jak w pozostałych metrpoliach krainy Lechów.

Do pięknego i zabytkowego, a jakże, miasta, przyjechała grupa rozszczeniowych niepełnosprawnych: gnuśnych i niezadowolonych ze starań Państwa o ich lepszy los. Przyjechali walczyć o prawo do mówienia i decydowania o sobie – tajemnicą poliszynela jest, że kaleki i dzieci głosu nie mają. Nie ma takiej potrzeby, ich opiekunowie wiedzą co dla nich dobre.

W mieście piernika, lub starych pierników (jak kto woli), gdzie panuje deficyt miejsc otwartych na potrzeby niepełnosprawnych doszło do spotkania.

Z Panią poseł Iwoną Hartwich, zaangażowaną w działania prospołeczne, członkowie Stowarzyszenia Jeti przedyskutowali trzy godziny, a czas ten minął niepostrzerzenie. Tematy, które udało się poruszyć, okazały się być wspólną przestrzenią porozumienia – co zowocowało obietnicą dalszej współpracy i wsparcia. Niedoskonałość systemu, okazała się być zagadnieniem rzeką, morzem, oceanem. Jednak jak mówli mądre przysłowie, kropla drąży skałę. Tematy rozmowy oscylowały wokół:

  • Zmiany ograniczeń dochodowych u osób pobierająch zasiłek stały.
  • Niedoskonałości programów PFRON-u: m.in komplesowej rehabilitacji.
  • Braku widocznych efektów działań programów z zakresu aktywizacji zawodowej.
  • Stygmatyzacji społecznej i zawodowej osób z niepełnosprawnościami.
  • Potrzebie działań w zakresie deinstytucjonalizacji.

Pierniki mają długi termin ważności ale są dość kruche. Niemniej długo leżące pierniki stają twarde, a na takich łatwo połamać zęby. Nie zjemy wszystkich potrzebujemy waszego wsparcia.